Peron drugi
Czekam sobie za pociągiem na drugim peronie
Już nie mogę się doczekać jak będę w wagonie
Usiądę w ciepełku na podwójnym tronie
Choć opowiem Ci bajeczkę o mej przyszłej żonie.
Chciałbym aby była piękna i bardzo oddana
Żeby do mnie nie mówiła, że nie jest kochana.
Bo taka dziewczyna z góry jest przegrana.
Nie chcę kobiet, które lubią… zrobić awanture,
Bo gdy taką miałem, tylko żałowałem.
I do ciurmy przez idiotkę udać się musiałem.
Ta mnie zagoniła do mej kuratorki
Że łamie znów prawo popalając lolki.
Chcę taką normalną co mnie akceptuje
A ja dla niej zrobię wszystko i w twarz nie na pluje.
Daj mi trochę czasu, bym oddał swą miłość.
A zobaczysz, że nie będziesz nigdy miała dość.
Musisz być cierpliwa do mnie i mi nie narzekać
Musisz, kiedy wrócę z pracy, w domu na mnie czekać.
Żeby mnie przytulić, powiedzieć kochanie
Idź sobie weź prysznic, czekam na tapczanie.
Dodaj komentarz